Zdawało się, że Lombard zgodnie ze swoim planem na początku starcia przyparł Amerykanina do ogrodzenia miażdżąc go falą uderzeń. Magny bronił się najlepiej jak mógł zmieniając pozycję w parterze, lecz był ciągle atakowany ciosami, łokciami i wszystkimi możliwymi uderzeniami.Walka zdawała się zwalniać w połowie pierwszej rundy, ale Magny w końcu wrócił na nogi a nawet udało mu się oddać kilka udanych kolan w klinczu i celnych uderzeń przed dzwonkiem kończącym.
W drugiej rundzie Lombard był zdecydowanie bardziej sztywny co pozwoliło Neilowi na lepszą dynamikę i proste uderzenia. Lepiej wychodziło mu również w klinczu z przerwą na potężny cios Hectora, który posadził go na ziemię. Neil zajął górną pozycję i zaczął miażdżyć Kubańczyka - mimo to sędzia nie przerywał pojedynku. Hector mimo, że powoli odpływał co jakiś próbował się przemieścić a nawet pokazać sędziemu podniesiony kciuk, który miał sygnalizować, że wszystko jest w porządku. Dzięki temu udało mu się przetrwać około 60 sekundowe natarcie i dotrwać do kolejnej rundy.
W rundzie trzeciej Magny dokończył to co rozpoczął. Punktując wolnego i zamroczonego już Lombarda. Tym razem sędzia szybko zakończył serie ciosów. Koniec przyszedł oficjalnie w 46 sekundzie rundy trzeciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz